Aktualności
RÓBMY SWOJE
Na scenie MGOK 3 marca wystąpili artyści z Sokołowa Podlaskiego – chór Voci Cantati przy akompaniamencie zespołu Trochę Jazzu – z programem zatytułowanym „Róbmy swoje, czyli Wojciech Młynarski znany i mniej znany”. Publiczność była zachwycona.
Nie był to musical, ale i nie był to zwykły koncert – piosenki były przeplatane fragmentami wypowiedzi i wspomnień Wojciecha Młynarskiego, ale i dykteryjkami z jego życia. Komentarze narratora układały się w zwartą opowieść o artyście tworzącym w trudnych czasach wojującej komuny i stojącej na jej straży cenzury. Wynikający z tych opowieści obraz pokazywał człowieka, który będąc mistrzem słowa znakomicie lawirował między swobodą twórczą, a kulturowymi ograniczeniami. Pokazano go jako postać nietuzinkową i – wprost – wielką, jako jednego z wielkich osobowości polskiej estrady.
1 III 1951 r. o godz. 20.00 rozpoczęła się egzekucja dowództwa Ruchu Oporu bez Wojny i Dywersji „Wolność i Niezawisłość”. Skazani byli kolejno podprowadzani na miejsce kaźni, a kat strzelał im w tył głowy. Ciał zamordowanych nie wydano rodzinom. Pogrzebano je w nieznanym do dziś miejscu. Śmierć ponieśli: Łukasz Ciepliński, Adam Lazarowicz, Mieczysław Kawalec, Józef Rzepka, Franciszek Błażej, Józef Batory i Karol Chmiel. W roku 2011, w 60. rocznicę tego wydarzenia decyzją Sejmu RP pierwszy raz obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Coroczne uroczystości stały się tradycją także w Kosowie Lackim.
Tegoroczne obchody zainicjowała Msza Święta celebrowana przez proboszcza ks. kan. Pawła Anusiewicza. Uczestniczyli w niej przedstawiciele Senatu RP, władz samorządowych szczebla powiatowego i gminnego, poczty sztandarowe kosowskich szkół, harcerze, nauczyciele i uczniowie, rodziny Żołnierzy Wyklętych oraz przedstawiciele Ruchu Narodowego. Podczas wygłoszonej homilii ks. proboszcz podkreślał heroizm młodych ludzi, którzy nie dali się zwieść komunistycznej propagandzie „wyzwolenia” i dzielnie stawiali opór sowieckiemu okupantowi. Wspomniał także postać rotmistrza Witolda Pileckiego, jako postaci, którą można i powinno stawiać się za wzór współczesnej młodzieży. Odniósł się także do wieloletniego zakłamywania historii, czego doświadczał jako uczeń.